Kiedy mówisz, powtarzasz tylko to co już wiesz.   

Kiedy słuchasz, masz szansę nauczyć się czegoś nowego.


Dalaj Lama



 

Poniższy wywiad, przeprowadzony przez dwóch bliżej nieznanych dziennikarzy, ukazał się w tekście o Aikido, Tokio, Kowado, 1957 (s. 198-219), Został on przetłumaczony na język angielski przez Stanleya Pranina i Katsuaki Terasawę.

 

 

O Sensei  Morihei Ueshiba 1883–1969


A: Kiedy byłem na studiach, mój profesor filozofii pokazał nam zdjęcie słynnego filozofa i teraz jestem zdumiony jego uderzającym podobieństwem do ciebie, Sensei.

O Sensei: Rozumiem. Może rzeczywiście powinien raczej zająć się filozofią. Moja duchowa strona jest znacznie bardziej wyraźna od tej fizycznej.

B: Mówi się, że Aikido jest zupełnie inne niż Karate czy Judo.

O Sensei: W moim przekonaniu, można powiedzieć, że jest to prawdziwa sztuka walki. Jest tak dlatego, że sztuka walki opiera się na prawdzie uniwersalnej. Uniwersum czyli wszechświat składa się z wielu odmiennych części, jednak jako całość jest on zjednoczony jak jedna rodzina i symbolizuje najwyższy stan spokoju. Wyznając taki punkt widzenia, Aikido nie może być niczym innym jak tylko sztuką walki miłości. W żadnym razie nie może być sztuką walki przemocy . Z tego powodu można powiedzieć, że Aikido jest przejawem istnienia Stwórcy Wszechświata. Innymi słowy, Aikido jest jak gigant (ogromy w swej naturze). Dlatego w Aikido niebo i ziemia stają się miejscem treningu. Stan umysłu Aikidoki musi być pełny spokoju i wyzuty z wszelkiej przemocy. Jest to wyjątkowy stan umysłu, który sprowadza przemoc do stanu harmonii. I właśnie to, moim zdaniem, jest prawdziwym duchem japońskiej sztuki walki.

Endo (遠藤征四郎 Endō Seishirō), urodzony w 1942, Shihan Aikido Aikikai 8 dan. Endō jest jednym z nielicznych już nauczycieli, którzy kształcili się pod okiem samego O’Sensei Morihei Ueshiba.

 

Aikido Journal: Jakie były pana początki z aikido?

Endo Sensei: Aż do kwietnia 1963 roku – niedługo po tym jak wstąpiłem na Uniwersytet Gakushin – nie wiedziałem nic o tej sztuce. Któregoś dnia kręciłem się po kampusie, gdy jeden z sempai (starszych studentów) zapytał, czy nie chciałbym pójść rzucić okiem na uniwersytecki klub aikido. Poszliśmy do dojo i już tego dnia zacząłem trenować. Kazali mi ćwiczyć shikko (chodzenie na kolanach) i zrobić jakieś 200 przysiadów. W szkole średniej ćwiczyłem trochę judo, więc nie byłem całkiem nie w formie, ale na taką ilość przygotowany zdecydowanie nie byłem. Pamiętam bardzo dobrze, że gdy potem chciałem wejść po schodach na peron kolejowy, nogi zwyczajnie odmówiły mi posłuszeństwa.


Czy uniwersytet uznał ten klub jako oficjalny klub sportowy?

 Nie, był on postrzegany jako nieformalne stowarzyszenie. Uniwersytet Gakushin to dość stara szkoła z bardzo silnym poczuciem tradycji, więc nowe kluby zawsze miały trudności z uzyskaniem oficjalnego statusu. Najpierw musiały one dowieźć swej powagi i wykazać niejakie prospekty na długie funkcjonowanie. Naszego stowarzyszenia nie uznano nawet za półformalne póki nie upłynęły trzy lata od chwili, gdy zostałem jego czwartym kapitanem. Kolejnych dziesięciu potrzeba było, by uznano go za w pełni oficjalne koło sportowe. W sumie, proces przemiany z nieformalnej grupy ćwiczących na w pełni uznany, oficjalny klub trwał 20 lat.


Kim w tym czasie byli nauczyciele?

 Pierwszym shihanem który nas uczył był Hiroshi Tada, ale wyjechał on do Włoch we wrześniu drugiego roku moich studiów. Zastąpił go Mitsunari Kanai który uczył nas mniej więcej przez rok, a po nim, na sześć miesięcy, przyszedł Yasuo Kobayashi. Krótko po tym gdy skończyłem szkołę i wstąpiłem do Aikikai, sam zostałem odesłany by tam uczyć.

 

Drogi aikido – Toshikazu Ichimura

Każdy aikidoka w sposób właściwy tylko sobie interpretuje poszczególne aspekty aikido. Spostrzeżenia, które dokonuje, dotyczące istoty aikido, mogą posiadać różnorodny charakter.  Jest to pozytywne w odniesieniu do bogatej wewnętrznej struktury psychologiczno – emocjonalnej człowieka i jego realizowania się w społeczności ludzkiej.  Jednakże jak w owej dużej liczbie obarczonych już sporym doświadczeniem aikidoków uchwycić to, co jest właściwe dla indywidualnej praktyki? W końcu to, co jest sposobne dla jednego człowieka, zaspakaja jego potrzeby i powoduje zauważalny rozwój, nie musi przecież odzwierciedlać potrzeb jednostki, zwróconej ku realizacji podobnych celów.

Zatem, publikując poniżej syntezę wykładów sensej Toshikazu Ichimura mamy nadzieję, że przyczynimy się w pewnym stopniu do spostrzeżenia istotnych stron rozwoju.


Toshikazu Ichimura – Drogi aikido

                Zadaliście mi pytanie, jakie techniki aikido są najważniejsze? Pozwólcie, że odpowiem na to pytanie przytaczając wydarzenie, jakie spotkało O’sensei. Otóż bardzo dawno temu..

"Celem, który każdy ćwiczący ma nadzieję osiągnąć, jest Mushin (無心), pojęcie z Zen odnoszące się do stanu jasności umysłu i zwiększonej percepcji (zmysłowej i intuicyjnej), znane jako czysty umysł, osiągane poprzez brak świadomych myśli, idei, osądów, emocji (strachu i niepokoju), zalążków pomysłów czy samoświadomości. Umysł jest nieobecny, ale zostaje uwolniony. Nie hamowany, spowalniany, rozpraszany czy zajmowany umysł jest wolny, zdolny do pełnego postrzegania, reagowania i działania. Umysł nie jest skupiony na niczym i otwarty na wszystko; umysł rozszerzony na całe ciało, z totalną świadomością wszystkiego i skupiony na wszystkim."